W organizowanym przez powiat pszczyński już po raz drugi konkursie "Tradycje i Kulinaria Ziemi Pszczyńskiej" rywalizacja nie była łatwa. Smakołyki serwowało siedem zespołów gospodyń, które reprezentowały wszystkie gminy powiatu.
Powitanie uczestniczek przez wójta Eugeniusza Lubańskiego, połączone z prezentacją tradycji związanych z gęsiną, nie tylko kulinarnych, ale także zwyczaju wyszkubka, było dobrym wstępem do konkursowych prezentacji. Towarzyszył im też wykład etnologa, który wygłosił dr Odoj.
Okazało się, że z gęsi można wyczarować prawie wszystko: od tradycyjnie pieczonej, faszerowanej, podawanej z burakami, kapustą kluskami lub kaszą, przez gołąbki nadziewane gęsiną, tatary, pasztety, pierogi, zupę czerninę, a nawet słodka babkę na gęsim smalcu.
Konkurencja była ostra, różnice zdobytych punktów minimalne, ale w ostatecznej klasyfikacji pierwsze miejsce przypadło reprezentantkom Koła Gospodyń Wiejskich z Kobióra, które działają pod przewodnictwem Donaty Szałaśnej. Zwyciężczynie przyrządziły tradycyjną gęś marcińską nadziewaną bułką i podrobami – jak się okazało bezkonkurencyjną!
- Gęś trzeba przyprawić solą, pieprzem, majerankiem i odstawić na całą noc do lodówki. Farsz robi się z bułki i zmielonych lub posiekanych gęsich podrobów. Tak sprawioną gęś trzeba włożyć do rękawa i piec w piekarniku mniej więcej godzinę na każdy kilogram. Danie podajemy z czerwoną kapustą z jabłkiem i kluskami polanymi sosem, który się wytopił - tłumaczyła Donata Szałaśna.
- Podczas konkursu możemy skosztować tych różnych smaków tradycji, potraw, które przygotowywały nasze babcie i mamy. Cieszę się, że możemy liczyć na zaangażowanie tych pań, na organizację z ich strony i na poszczególne gminy powiatu pszczyńskiego, który jest bogaty w tradycję, historię, a przede wszystkim w dobrych ludzi i – czego dziś mogliśmy doświadczyć – w cudowne smaki – mówił starosta pszczyński Paweł Sadza, z satysfakcją podsumowując udaną edycję konkursu.
- Jako współorganizator konkursu bardzo się cieszę, że w tym roku udało się go zorganizować w Kobiórze. Wszystkie potrawy były naprawdę smakowite, więc tym bardziej jestem dumny z sukcesu naszych gospodyń – dodawał wójt Lubański.
Dopełnieniem tradycji obecnej na stołach była inscenizacja "Wyszkubek u Pytlów", którą zaprezentowały członkinie KGW z Kobióra wraz z grupą kobiórskich uczniów pod kierunkiem Renaty Kordys.